Grupa Rekreacyjno-Sportowa - wspomnienia Boże Narodzenie 2021

Dodane przez weronikast - 04-01-2022 - 13:37
Ozdoba choinkowa w kształcie ryby

Swoje wspomnienia o świętach Bożego Narodzenia nadesłała Grupa Rekreacyjno-Sportowa.

Święta Bożego Narodzenia lubię za Czas wyczekiwania i atmosferę, tysiące światełek migających na ulicach i w domach. Za zapachy kompotu z suszu, piernika, makowca. Za krzątaninę i pośpiech, ale taki inny przedświąteczny. Za ludzi, bardziej życzliwych niż zwykle i za spokój Świątecznych dni, kiedy nic nie musisz, ale wszystko możesz – mówi Pani Krystyna.

Moje dawne Wigilię były bardzo rodzinne i ciepłe. Zawsze była żywa choinka a pod nią kolorowe prezenty. Na stole przykrytym białym, z wyszytymi kolorowymi gwiazdkami stało dużo pysznych wigilijnych smakołyków. Barszcz z uszkami albo zupa grzybowa, smażony karp, pierogi z grzybami i kapustą oraz różne inne smakołyki. Małe dzieci (ja też) szybko zjadałyśmy coś i szybko siadałyśmy wokół choinki i zgadywałyśmy który prezent może być nasz. W tamtym czasie często był śnieg więc ktoś z dorosłych nas pilnował a my szaleliśmy na śniegu. To był cudowny czas, szkoda, że już takiego nie ma – wspomina Pani Emilia.

Święta jakie pamiętam z dzieciństwa, to czas oczekiwania. Dom pachnący czystością i pierniczkami, i domownicy kręcący się z tajemniczymi minami. A ja w kącie kleję łańcuch ze sreberek po cukierkach. W Wigilię, od rana, lepię z babcią uszka do barszczu. Czasem było ich ponad 500, bo do wieczerzy zasiadaliśmy w licznym gronie – dziadkowi i ich dwie córki z rodzinami oraz samotne ciocie, wujkowie, albo przyjaciele rodziny. W czasie wieczerzy, kolejne potrawy były niespiesznie podawane do stołu, a biesiadnicy śpiewali kolędy, z niepisaną rywalizacją kto zna więcej i lepiej. Po kolacji, kiedy Aniołek przyniósł już prezenty, najmłodszy w rodzinie rozdzielał podarki wyjmując je spod choinki. Po deserze, czyli kutii, makowcach i piernikach, wszyscy wychodziliśmy na spacer, jeśli był śnieg to z sankami. I chociaż czasy były ciężkie, nie tak dostatnie jak dzisiaj, to pozostawiły po sobie wspaniałe wspomnienia – mówi Pani Gabrynia.