To zawsze za wcześnie…
– Nie można być szczęśliwym, będąc aktorem. Jedyna przyjemność jest w czasie powstawania postaci, potem trwa niespełnienie. Ale nigdy bym tego zawodu nie zmienił – mówił Jan Nowicki w Polskim Radiu w 1975 r.
Wiele odegranych przez niego ról na stałe wpisało się do kanonu polskiej kinematografii.
Przez ponad 30 lat był aktorem Starego Teatru w Krakowie, gdzie zagrał dziesiątki ról, ale prawdziwą popularność przyniósł Nowickiemu tytułowy Wielki Szu z filmu Sylwestra Chęcińskiego z 1983 r.
Jan Nowicki to też niezapomniany Anglik czy też kapitan Wyganowski, był również reżyserem teatralnym, pedagogiem, felietonistą, pisarzem i poetą.
Miał na swoim koncie niemal 200 ról filmowych i w teatrze telewizji, za które był wielokrotnie nagradzany. Za swój wkład w polską kulturę został odznaczony Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski czy Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
To ogromna strata dla polskiej kultury.
WCRS – Wrocławskie Centrum Seniora nigdy nie zapomni cudownego spotkania z aktorem w 2020 r., które odbyło się w ramach Wrocławskiego Filmowego Centrum Seniora na pl. Dominikańskim 6. Wielu seniorów miało okazję osobiście porozmawiać z aktorem oraz wysłuchać jego żartobliwych opowieści związanych z wykonywanym zawodem.
Fot. Andrzej Rokosz